Wyobraź sobie owoc, który waży 50 kilogramów, ma pół metra długości i dwa razy więcej długości. Ogromny jackfruit kryje w sobie niesamowite właściwości.
Nie wszystkie jackfruity osiągają rekordowe rozmiary, przeciętnie ważą około 10 kilogramów, wielkością przypominają melona. Jackfruit pochodzi z południowych Indii, ale znajdziesz go też w innych miejscach o tropikalnym klimacie, głównie w południowej Azji, na Hawajach i w Brazylii. Owoce chlebowca różnolistnego (Artocarpus heterophyllus), bo tak brzmi jego nazwa w nomenklaturze botanicznej, rosną na wiecznie zielonych drzewach dorastających do 25 metrów. Jackfruit w naturalnym srodowisku to niezwykłe zjawisko – wielkie, zielone, kolczaste bulwy zwisają na cienkich gałązkach. Drzewo rodzi około 100 owoców rocznie.
Jackfruit jest cennym źródłem witamin z grupy B, kwasu foliowego, witaminy C. Zawiera potas i duże ilości błonnika.
Juicy Jackfruit
Dojrzałe jackfruity wydzielają tropikalny, owocowy, słodki zapach. Taki sam jak guma Juicy Fruit, którą wszyscy znamy z dzieciństwa. Wrigley Company, producent kultowej gumy, nie zdradził, czy Juicy Fruit zawiera ekstrakt z jakcfruita. Najprawdopodobniej za oryginalny zapach odpowiedzialny jest octan izoamylu, zwany inaczej olejkiem bananowym, naturalnie występujący także w owocach chlebowca.
Jackfruit od kuchni
Od wieków wykorzystywany w kuchni azjatyckiej, w 2017 roku szturmem zaczął zdobywać europejskie i amerykańskie stoły. To właśnie wtedy Pinterest ogłosił jackfruita najgorętszym kulinarnym trendem roku. Wegetarianie i weganie oszaleli na jego punkcie, bo niedojrzały owoc doskonale imituje mięso. Nie chodzi jedynie o smak, który łatwo odtworzyć dzięki odpowiedniej marynacie. Jackfruit ma do zaoferowania znacznie więcej – „mięsną” strukturę. Udaje szarpaną wołowinę, wieprzowinę albo soczystego kurczaka.
W Azji „młode” jackfruity traktuje się jak warzywo. Trzeba jednak pamiętać, że w takiej formie wymagają termicznej obróbki, która dezaktywuje inhibitory trypsyny, powodującej niestrawność. Soczysta, włóknista struktura miąższu niedojrzałego jackfruita (jadalna część przypomina karczocha – składa się z tysięcy ściśle przylegających płatków) w połączeniu z aromatycznymi przyprawami to gwarancja kulinarnej satysfakcji.
Szarpany chlebowiec, jack burger i inne vege sztuczki
Pulled jackfruit, marynowany w sosie BBQ, wykorzystywany jest do wegańskich burritos, burgerów i tacosów. Młody owoc świetnie też smakuje jako dodatek do curry. Można z niego zrobić gulasz, sałatkę albo „żeberka”. Istnieją dziesiątki przepisów na narodowe dania kuchni azjatyckiej z wykorzystaniem niedojrzałego chlebowca: indonezyjski Gudeg czyli jackfruit duszony w mleku kokosowym z cukrem palmowym, galangalem i kemiri (nasiona tungowca molukańskiego), filipińskie Ginataang langka – chlebowiec w mleku kokosowym z dużą ilością imbiru czy indyjskie Kathal ki sabji – korzenne curry z kuminem, goździkami i cebulą.
W kuchni wykorzystuje się także pestki jakcfruita. Smażone lub gotowane stają się słoną przekąską lub chrupiącym uzupełnieniem potraw. Można też uprażyć pestki, smakują jak jadalne kasztany.
A kiedy dorosnę… / Ale słodziak!
Dojrzały jackfruit to już zupełnie inny owoc! Jego smak określa się jako połączenie ananasa i banana. Złoty lub ciemnożółty, słodki, jędrny miąższ wykorzystywany jest do deserów, takich jak filipińskie Halo-halo czyli ciekawe połączenie pasty z czerwonej fasoli, mleka skondensowanego, kruszonego lodu, kandyzowanych i świeżych owoców, czy indonezyjski Es teler, owocowy koktajl z awokado, kokosem, pandanem i cincau (galaretką z chińskiej masony). Owoce chlebowca można jeść na surowo, suszyć, gotować, przygotowywać z niego gęsty, słodki syrop, galaretki i chipsy.
Jackfruita w postaci świeżej i puszkowanej (zarówno dojrzałego jak i zielonego) znajdziecie w naszym sklepie Masala-Smaki Świata.
Tekst: Kasia Bartosik
Ciekawy artykuł? Może innych też zainteresuje - podziel się!
